Nasze rozmowy: O Koperniku, pieniądzach…

Krystyna Lewańska jest burmistrzem Fromborka od ubiegłej kadencji. To turystyczne miasteczko, w roku 2002, gdy pani burmistrz wygrała swoje pierwsze wybory, pogrążone było w letargu. Przyczyn

Krystyna Lewańska jest burmistrzem Fromborka od ubiegłej kadencji. To turystyczne miasteczko, w roku 2002, gdy pani burmistrz wygrała swoje pierwsze wybory, pogrążone było w letargu. Przyczyn niewątpliwie szukać należy w zadłużeniu samorządu doprowadzającym miasto do bardzo trudnej sytuacji. - W mojej pierwszej, ubiegłej kadencji najważniejsza sprawą była niewątpliwie realizacja programu naprawczego związanego z niewydolnością finansową gminy –mówi Krystyna Lewańska. Trzeba było przygotować program naprawczy potem przekonać do niego Ministerstwo Finansów. Przekonać, że warto nam pomóc gdyż jesteśmy wiarygodni i spłacimy zaciągniętą z budżetu państwa pożyczkę. Staraliśmy się wtedy o 2.5 miliona złotych przy budżecie Fromborka wynoszącym ok. 8.5 miliona złotych. - Długi mają swoje przyczyny… - Przede wszystkim było to przeinwestowanie gminy, które wynikało z konieczności zmiany sytemu ogrzewania. Stara kotłownia nie nadawała się do eksploatacji. Moi poprzednicy wpadli więc, na słuszny w istocie rzeczy pomysł, budowy kotłowni ekologicznej. Na tą inwestycję zostały zaciągnięte kredyty i pożyczki. Wcześniej ówczesne władze miejskie zdecydowały się na budowę koniecznej również oczyszczalni ścieków. Obydwie inwestycje były oczywiście na kredyt. Takie nagromadzenie płatności doprowadziło do niewydolności finansowej. - Ile ostatecznie dostaliście pieniędzy na realizację programu naprawczego. - Były to wnioskowane 2.5 miliona złotych. Zużyliśmy je w całości na spłatę zaległości płatniczych i dzięki temu uzyskaliśmy płynność finansową. - Frombork to przede wszystkim miasto mające żyć z turystyki. Dzisiaj jeszcze tak nie jest. - Rozwój Fromborka powinien nastąpić od strony Zalewu Wiślanego (budowa mariny żeglarskiej na bazie istniejącego mola) i od strony lądu. Chodzi tu o wykorzystanie terenu pod budowę dzielnicy uzdrowiskowej od basenu, w kierunku Braniewa. To jest dwadzieścia kilka hektarów. Na tym terenie jest najwięcej jakże korzystnego dla zdrowia jodu oraz wysokie nasłonecznienie. Jest tam także zaczopowany odwiert gdzie jeszcze w latach sześćdziesiątych, natrafiono na gorące wody mineralne. Niestety w przeszłości nie przeprowadzono dokładnych badań odnośnie zawartości mineralnej tychże wód. Trzeba będzie więc dokonać tego teraz. Ale samorząd nie ma na to pieniędzy dlatego także i tu szukamy inwestora. Będzie się to niewątpliwie opłaciło potencjalnemu twórcy dzielnicy uzdrowiskowej. Bo po badaniach sprzed ponad trzydziestu lat, ustalono, że wody te są ciepłe i nadają się do leczniczych kąpieli. Należy także wypromować okalające Frombork ścieżki rowerowe. Może więc ktoś skusi się na założenie w mieście letniej wypożyczalni rowerów. Tym bardziej będzie to miało sens, że chcemy w najbliższych latach wszystkie trasy rowerowe zinwentaryzować i połączyć w jeden system. Byłby to fragment szlaku rowerowego okalającego cały Zalew Wiślany. Gmina Frombork jako członek Związku Gmin Nadzalewowych aplikuje o przyznanie na ten cel odpowiednich środków. Zgłosiła się do mnie także grupa inwestorska chcąca wprowadzić system taniej i o dużej częstotliwości, komunikacji wodnej pomiędzy Fromborkiem i Mierzeją Wiślaną. To jest podstawowy sposób na przyciągnięcie turystów wypoczywających w Krynicy czy Piaskach. - Wszystko to są piękne plany, a w samym centrum Fromborka, przy głównej ulicy, jest wielki, pusty plac. - Te działki zostały sprzedane prywatnym inwestorom jeszcze na początku lat dziewięćdziesiątych. Jest to w tej chwili bolączka każdej kolejnej kadencji władz miejskich. Bo nie ma żadnej możliwości wymuszenia na właścicielach przyspieszenia zabudowy tego terenu. W tym miejscu miałoby powstać maleńkie osiedle jednopiętrowych domków szeregowych utrzymanych w historycznym stylu. Władze miasta będą musiały zdecydowanie ponaglić właścicieli do budowy lub rozpocząć procedurę …wywłaszczeniową. - Odwiecznym problemem Fromborka jest plaża, a raczej jej brak. Czy wreszcie będzie się można wykąpać Zalewie Wiślanym. Jest to tym bardziej istotne, że choćby pobliskie Kadyny zafundowały sobie piękną, prywatną plaże. - Miejsce na plaże jest już przygotowane. Nawet przy pomocy miejscowych przedsiębiorców oczyściliśmy cały brzeg potencjalnego kąpieliska z trzcin. Niestety trochę w tych robotach przeszkodził nam Urząd Morski, który akurat w tym samym czasie rozpoczął pogłębianie torów wodnych, co doprowadziło do jeszcze większego zamulenia naszej plaży. Pamiętajmy jednak, że każda plaża nad Zalewem Wiślanym będzie zawsze mniej lub bardziej zamulona. Podjęliśmy jednak decyzję by plażę wydzierżawić osobie prywatnej na dziesięć lat. Niestety przetargi ogłaszane są już od trzech lat i jakoś nikt się nie zgłasza. Choć woda w Zalewie spełnia już parametry sanitarne pozwalające urządzać tu kąpielisko. - Frombork ma basen miejski, który miał być tylko fragmentem całego kompleksu. Czy nie należy tego terenu sprzedać prywatnemu inwestorowi na Aquapark i hotel. Do czasu zaś gdy taka transakcja nie wyjdzie, czy nie należy domówić się z władzami pobliskiego Braniewa, by te odpuściły sobie kosztowną budowę basenu w stolicy powiatu i po prostu urządziły sprawny, i bardzo tani system połączeń z Fromborkiem tak by wszyscy chętni do zażywania kąpieli w basenie mogli tu przyjechać autobusem. - Oczywiście zawsze chętnie podejmuję temat wspólnego wykorzystania basenu we Fromborku przez władze dwóch sąsiadujących miast. Tym bardziej, że mnóstwo braniewian przyjeżdża tu latem. Pewnie byłoby ich jeszcze więcej gdyby połączyła nas sprawna i tania komunikacja. Ogłosiliśmy także przetarg na sprzedaż basenu wraz z przyległymi działkami. Niestety, radni fromborscy póki co, nie poparli mnie w tych planach i trzeba było się z tego wycofać. - Naprzeciw basenu i dalej w przyszłościowej dzielnicy sanatoryjnej miałyby powstać pola golfowe. Miasto nawet przejęło część gruntów aż do Baudy. - To też jeden ze sposobów przyciągnięcia do Fromborka bogatszych turystów. Okazało się jednak, że tych terenów pod organizację pola golfowego z prawdziwego zdarzenia jest po prostu za mało. W sam raz natomiast jest tam terenu pod…lądowisko dla helikopterów i małych samolotów sportowych. Pamiętajmy, że teraz może się to wydawać futurologią, ale przecież coraz więcej mamy w Polsce ludzi bogatych, korzystających z systemu „Taxi śmigłowców”. - Frombork to jednak w odczuciu reszty Polski przede wszystkim Wzgórze Katedralne… - Katedra i muzeum to instytucje nie związane bezpośrednio z samorządem gminnym. Dlatego też tak ważna jest właściwa współpraca tak z kościołem jak i z muzeum imienia Mikołaja Kopernika. Z prałatem Tadeuszem Graniczka nasza współpraca jest wręcz wzorcowa. Ksiądz prałat uczestniczy w życiu miasta. Żałujemy natomiast, że działalność muzeum jest przede wszystkim nakierowana na własne cele. W roku 2010 natomiast Frombork będzie obchodził swoje 700 – lecie nadania praw miejskich. Chcemy w związku z tym poprosić Pana Prezydenta RP o objęcie patronatem obchodów. Może dzięki tym uroczystościom nasze miasto się wypromuje. Bo obecnie nie stać nas na wielkie akcje promocyjne. Na razie więc pozostaje nam promować się w taki sposób by to nie obciążało miejskiej kiesy i zarazem było korzystne dla naszego pięknego miasta - Dziękuję za rozmowę. Z burmistrzem Fromborka, Krystyną Lewańską, rozmawiał Krzysztof Szczepanik

Źródło: własne

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz