Opisują bolączki polskich pasażerów

Ukryte promocje, zerowe miejscówki, kasy w kontenerach. O tym, że polska kolej jest pełna absurdów, wiedzą niemal wszyscy. Teraz głos postanowili zabrać sami pasażerowie. Na utworzonym niedawno portalu KolejoweAbsurdy.pl sukcesywnie opisują to, co ich najbardziej trapi. I liczą na pozytywne zmiany.



Strona www.KolejoweAbsurdy.pl powstała po to, by z punktu widzenia przeciętnego pasażera pokazywać czarne strony polskiej kolei i proponować zmianę obecnego stanu rzeczy. "Będziemy wytykać wszelkie nieprawidłowości i niekiedy przedstawiać propozycje gotowych rozwiązań. Liczymy, że dotrą do właściwych osób i zostaną wdrożone w życie" - piszą autorzy. Jak dodają, wdrożenie wielu zmian nie byłoby czasochłonne ani nie pociągałoby za sobą dużych kosztów (niekiedy żadnych). Zależałoby jedynie od dobrej woli kolejowych włodarzy.

Serwis KolejoweAbsurdy.pl opisał szczegółowo m.in. kulisy sprzedaży miejscówek zerowych, które niczego nie rezerwują ani nie gwarantują miejsca siedzącego. Nagłośnił także inny problem. Od przejęcia przez Koleje Śląskie wszystkich pociągów lokalnych na Śląsku, zlikwidowano tam kasy Przewozów Regionalnych. Teraz w wielu dużych miejscowościach, m.in. 140-tysięcznym Rybniku, nie można kupić w kasie biletu na pociąg dalekobieżny. Tymczasem skutki likwidowanych kas kolej przerzuca na pasażerów. Np. po bilet z rezerwacją na pociąg międzynarodowy niektórzy muszą jechać teraz przez pół województwa. W Internecie nie kupimy natomiast najpopularniejszych biletów promocyjnych (np. Rodzinnego, Weekendowego) czy na podróż z przesiadką. Z kolei jadąc na podstawie Biletu Podróżnika nie możemy przewozić ze sobą… roweru.

Autorzy wychwytują wszelkie niekorzystne zmiany w kolejowych przepisach, m.in. nagłą likwidację popularnej oferty Last Minute czy MAX-26. Po skasowaniu tej pierwszej podróż Expressem na przykładowym odcinku Kraków-Zakopane stała się droższa aż o 626 procent! A zlikwidowanie oferty MAX-26 sprawiło, że młodzi pasażerowie do 26 roku życia jadąc po Polsce pociągiem EuroCity nie mają już ani procenta zniżki (nie obowiązują tam nawet ulgi ustawowe, a średnia cena biletu wynosi ponad 100 zł).

- Grupa PKP chwali się nowymi akcjami typu Twoja Kolej, które dotyczą głównie największych miast. Tymczasem w całej reszcie kraju kolej umiera na naszych oczach, zamykane są dworce, kasy, a przewoźnicy nadal wprowadzają kuriozalne przepisy. Wszystko to opiszemy, a pasażerów przed niekorzystnymi zmianami będziemy przestrzegać - dodają autorzy serwisu KolejoweAbsurdy.pl.

Źródło: Własne

Galeria

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz