Polska – Ukraina – wizowy problem z pracownikami trwa

O sprawie tej piszemy już od kilku miesięcy. Braniewscy (i nie tylko!) przedsiębiorcy są zaniepokojeni przedłużającymi się procedurami wokół wyłonienia firmy opracowującej na Ukrainie wnioski na wizy pracownicze. Jeden z tekstów na ten temat - https://braniewo.com.pl/artykul,braniewskie-firmy-czekaja-na-ukrainskich-pracownikow,9218.html Jak się dowiedzieliśmy już jutro, 5 stycznia ma się rozpatrzeniem tego problemu zająć Krajowa Izba Odwoławcza.

 

Werdykt komisji bardzo interesuje przedsiębiorców w całej Polsce, którzy zatrudniają u siebie Ukraińców. W samym powiecie braniewskim jest to co najmniej 10 firm. O ostatecznej decyzji KIO poinformujemy tak konkretne firmy, które zwracał się do nas o nagłaśnianie problemu jak i naszych czytelników. Wszak obecnie coraz częściej na ulicach naszych miast słyszymy język ukraiński. Nawet braniewskie bankomaty mają już najczęściej ustawiony jako jeden z języków obsługi – ukraiński. Krajowa Izba Odwoławcza jest ostateczną instancją (przed czasochłonną procedurą sądową) władną rozstrzygać to zagadnienie.

W ostatecznej rozgrywce przetargu którego stawką jest ponad 200 milionów euro obrotów rocznie pozostały dwa podmioty. To światowy gigant wyspecjalizowany w tego rodzaju usługach, VFS Global i założone ad hoc konsorcjum polsko – francuskie TLS z udziałem między innymi polskiej agencji pracy, Personnel Service. Sprawa ta w samym swoim początku jest dziwna. Bo przecież Personnel Service jako agencja pracy miałby wpływ na to komu udzielić wiz szybciej, a komu później. To typowy konflikt interesów. A przypomnieć trzeba, że z usług agencji wizowych na Ukrainie korzysta co najmniej jeden milion osób rocznie

Ponadto do tej pory ani to konsorcjum, ani Personnel Service w szczególności nie zajmowały się tego rodzaju usługami. Nie należy więc wykluczać, że w przypadku rozstrzygnięcia przetargu na korzyść tegoż konsorcjum rozpoczną się procesy sądowe. To może jeszcze bardziej utrudnić działanie systemu wizowania potencjalnych pracowników z Ukrainy. Sama sytuacja może też wpływać negatywnie na polsko – ukraińskie stosunki na szczeblu rządowym.

Może więc jedynym sposobem przecięcia tego gordyjskiego węzła jest po prostu ogłoszenie nowego przetargu. Przy zachowaniu zasady, iż nie mogą w nim uczestniczyć firmy bądź konsorcja mogące być podejrzewane o konflikt interesów. Tak by nie tylko firmy zatrudniające Ukraińców, ale i poszukujący u nas pracy ludzie nie czuli się przedmiotami jakiejś dziwnej gry. W przypadku podtrzymania dotychczasowej decyzji tak pracownicy jak i polscy (a więc i braniewscy) przedsiębiorcy stracą z powodu występowania na rynku faktycznego monopolisty na usługi wizowe, w połączeniu z agencją pracy. Jest bowiem wysoce prawdopodobne, że każdy monopolista (a takim jawi się konsorcjum TLS Contact z udziałem agencji pracy Personnel Service) będą dyktować swoje warunki przy pozyskiwaniu pracowników z Ukrainy.

(kzs)

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz