W dniu 28 listopada 2016r. braniewscy policji otrzymali od właścicielki wartościowego auta marki Audi A6 zgłoszenie o kradzieży, które miało miejsce w nocy na terenie Braniewa.
Pracujący nad sprawą kryminalni z braniewskiej komendy dokładnie przeanalizowali złożone przez pokrzywdzoną zawiadomienie o kradzieży. W trakcie przesłuchania nabrali podejrzeń, że kobieta nie mówi prawdy. Policjanci sprawdzili każdy szczegół i każdy wątek tej sprawy. Okazało się, że mieli rację. Kradzież była upozorowana.
Cała ta historia zaczęła się od tego, że w sierpniu br kobieta postanowiła kupić samochód. Pomógł jej w tym partner, który od samego początku widział w tym zysk. Kiedy wspólnie znaleźli wymarzony pojazd marki Audi A6 postanowili go ubezpieczyć. Właścicielka wiedząc ile zapłaciła za pojazd, za namowa partnera podała dużo większą wartość. Tym samym zawarła umowę ubezpieczeniową OC i AC wprowadzając w błąd ubezpieczyciela. Nowo nabytym pojazdem cieszyła się aż do nocy z 27/28 listopada 2016r., kiedy to spod jej domu został skradziony. Kiedy przyszła na komendę i złożyła stosowne zawiadomienie, policjanci wnikliwie zaczęli badać sprawę, jedną z hipotez jaka obrali był fakt, iż samo zgłoszenie kradzieży auta jest nie prawdziwe. Po wielu przesłuchaniach, przeanalizowaniu materiałów okazało się, że jej partner od samego początku uwikłał tę kryminalną historyjkę, celem wyłudzenia dość korzystnego finansowo ubezpieczenia AC i OC. Do zysku z zakupionego auta niezbędne było jedynie zgłoszenie jego kradzieży. Mężczyzna wynajął osobę, która za pomocą oryginalnego kluczyka, wsiadła do auta i nim odjechała.
Braniewscy policjanci pokazali, że kłamstwo ma „krótkie nogi”, a konsekwencje są bardzo dotkliwe, bo zagrożone karą do 10 lat pozbawienia wolności. Za nieuczciwość oszustów ponosimy my wszyscy opłacając składki ubezpieczeniowe. Policjanci zawsze wnikliwie analizują zawiadomienia o przestępstwie i przyjmują zwykle kilka wersji śledczych i tak było w tym przypadku.
Kamil Zalewski
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz