„Znalezione – nie kradzione" ?

Kara do roku pozbawienia wolności grozi pewnemu mieszkańcowi powiatu braniewskiego, który sięgnął po cudzą własność. Mężczyzna zabrał leżącą na ziemi kopertę z pieniędzmi, po czym jak gdyby nigdy nic, wrócił do swojego domu. Tropem „znalazcy" ruszyli policjanci, którzy odzyskali utraconą sumę. Pieniądze powróciły już do pokrzywdzonej, a podejrzany usłyszał zarzut przywłaszczenia cudzej własności. Policjanci przypominają i ostrzegają – żadna rzecz, której nie jesteśmy właścicielami, nie jest nasza!


 

 
 
Pod koniec zeszłego tygodnia policjanci zostali powiadomieni przez mieszkańca powiatu braniewskiego o tym, że znany mu mężczyzna przywłaszczył zgubioną przez żonę kopertę z pieniędzmi. Kobieta była pewna, że utraciła własność na osiedlowym parkingu, pakując się do swojego auta. Zgłaszający dodał, że podjął próbę odzyskania własności rozmawiając ze „znalazcą", rozmowy nie przyniosły jednak skutku. O pomoc zwrócił się więc do funkcjonariuszy. Sprawą zajęli się kryminalni. Tuż po przyjęciu zawiadomienia od mężczyzny policjanci przystąpili do odzyskania utraconych pieniędzy. Jeszcze tego samego dnia funkcjonariusze zapukali do drzwi nieuczciwego „znalazcy". Mężczyzna dobrowolnie oddał zabraną z ulicy kwotę, a następnie został przesłuchany przez kryminalnych. Podejrzany usłyszał zarzut przywłaszczenia rzeczy znalezionej, za co kodeks karny przewiduje karę grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
 
Policjanci przypominają i ostrzegają !
Żadna rzecz, nawet znaleziona, której nie jesteśmy właścicielami – nie jest nasza. Funkcjonariusze wystrzegają, aby nie kierować się w życiu powiedzeniem : „znalezione – nie kradzione". Zabierając zgubę, bez zamiaru zwrócenia jej właścicielowi, popełniamy przestępstwo lub wykroczenie.
Jolanta Sorkowicz

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz